top of page

XXIII Gniewkowski Bieg im. Rodziny Milewskich. Finał Grand Prix Województwa Kujawsko-Pomorskiego

5 listopada postanowiłem wybrać się do Gniewkowa, aby sprawdzić swoją formę przed najważniejszym startem, czyli 29 Biegiem Niepodległości.


Rozgrzewkę postanowiłem zrobić bardziej dynamiczną i krótszą niż zwykle. Na linii startu byłem gotowy do walki.

Początek w moim wykonaniu to tempo 3'27". Na tym etapie jeszcze wiele osób szukało swojego miejsca w szeregu. Drugi kilometr 3'22", jednak podjąłem decyzję, że nie będę biegł w grupie, gdyż ich tempo jest dla mnie zbyt mocne. Postawiłem więc na samotny bieg i oglądanie pleców. Trzeci kilometr 3'27". Wtedy wyprzedziłem pierwszego zawodnika, który początkowo biegł kilkadziesiąt metrów przede mną. Był nim Damian Chojnicki. Biegłem nadal równo i czekałem co wydarzy się dalej, czy ktoś się jeszcze wykruszy z tego grona. Czwarty kilometr 3:29 i wtedy wiedziałem, że to będzie dobry bieg w moim wykonaniu, o ile nie złapie mnie kolka. Przyśpieszyłem, minąłem Andrzeja Jaranowskiego, a piąty kilometr 3'24". Dostrzegam w oddali nawrót. Mija mnie Dawid Klaybor, który prowadził bieg ze znaczącą przewagą, później kolejni zawodnicy. Chwilę potem na nawrocie jestem i ja. Jeszcze przed skrętem w leśną drogę udało mi się wyprzedzić dwójkę zawodników (Macieja Tomaszewskiego i Bartosza Kryske)


Po skręceniu w prawo i wbiegnięciu w leśną drogę ślizgałem się niesamowicie niczym na lodowisku. Od razu inny krok biegowy, nogi uciekają co chwilę, pojawiło się większe zmęczenie, a i tempo nieco spadło. Przed sobą widziałem dwa zielone punkty! To byli rywale, ale nie brałem pod uwagę tego, że mogę ich dogonić i z nimi rywalizować. Bardziej skupiałem się na tym co dzieję się za mną. Myśl o ataku pojawiła się dopiero gdzieś pod koniec siódmego kilometra. W oddali widzę asfalt, leśna droga nie zmęczyła mnie tak mocno, wciąż mam moc!! Więc dlaczego nie spróbować?


Ruszyłem w pogoń, było pod wiatr, ale akurat w tamtym momencie nic mi nie przeszkadzało. Widziałem, jak zbliżam się do rywali, nie wiedziałem kto biegnie przede mną, to nawet nie miało znaczenia. Liczyło się tu i teraz!! Ósmy kilometr 3:21 !! Jest już coraz bliżej, zbliżam się, a do mety tylko niespełna 2 kilometry. Gdy nawiązałem bezpośredni kontakt z "zieloną dwójką" postanowiłem pobiec jeszcze mocniej i nie dopuścić, aby któryś z nich się do mnie "przykleił".



Biegłem ile tylko fabryka dała, wyprzedziłem wspomnianą wcześniej dwójkę i nie oglądając się za siebie pognałem z zamkniętymi oczami. W tamtym momencie tempo chwilowe wynosiło 2:56/km!!!! a cały kilometr przebiegłem w 3'13".


Został ostatni kilometr. Nie powiem.. wiatr już przeszkadzał, trochę mną "telepotało", Patrzę na zegarek, pokazuje dystans 9.3km. Jeszcze 700 metrów. Motywowałem się wewnętrznie jak tylko byłem w stanie. Nie chciałem "spuchnąć" gdy już tak niewiele do mety, pomimo, że nie czułem oddechu rywali na plecach to wiedziałem, że są w pobliżu, przecież przez kilometr na pewno nie zrobiłem bezpiecznej przewagi.

Znów patrzę na zegarek, tym razem pokazuje 9,7km. Już wiem, że dobiegnę tą prędkością, że wytrzymam i nic już mnie nie powstrzyma!!. Ostatni kilometr 3'17" i na metę wbiegam piąty z czasem 34:09 !!!!!


Tutaj przedstawiam pełne wyniku z XXIII Biegu w Gniewkowie.


Z tego miejsca pragnę podziękować fotografom, Panu Janowi Chmielewskiemu, Panu Mariuszowi Kryskę i Panu Krzysztofowi Lewandowskiemu


To był piękny bieg, przemyślany od pierwszego metra !!! Zawsze powtarzam, że w bieganiu to głowa jest kluczem do sukcesu, a nogi są tylko elementem składniowym. W październiku przebiegłem 279 kilometrów i całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że to były mądre kilometry!!


Teraz głównie skupiam się na regeneracji, za 5 dni znów powalczę i dam z siebie 110%. Na pewno nie będzie tak komfortowo na ostatnich kilometrach, ale co to będzie czas pokaże. Do Warszawy pojadę z czystą kartką papieru i już jestem ciekawy jak ją zapełnię. A tymczasem uciekam się regenerować.


Pozdrawiam serdecznie :)

Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Nie ma jeszcze tagów.
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
bottom of page