top of page

5 Półmaraton Dwóch Mostów- Płock


11 września w przedpołudnie w Płocku odbył się 5 Półmaraton Dwóch Mostów. Impreza bardzo nagłośniona, prestiżowa i świetnie zorganizowana. Do Płocka przyjechali zawodnicy, aby ścigać się na Płockich terenach, a wśród nich ja. Jak mi poszło? O tym przeczytasz za chwile.

W 2013 roku rozpocząłem swoją "przygodę" z półmaratonem. Pierwszy półmaraton jaki przebiegłem to PÓŁMARATON RYPIŃSKI, który ukończyłem z czasem 1:22:30 i do tego od razu zwycięstwo!. Pobiegłem go na luzie, pomagałem koledze do 20 kilometra. Po tym biegu od razu naszła chęć na kolejny półmaraton. Po raz drugi padło na półmaraton, gdzie trasa do płaskich nie należy. W Płockim półmaratonie wystartowałem 15 września 2013 roku. To właśnie wtedy nabiegałem 1:20:02 na trudnej trasie, byłem zmęczony i mówiłem "nigdy więcej". Ten półmaraton dał mi w kość, ale dość szybko się pozbierałem i miałem ochotę powalczyć właśnie w tym konkretnym półmaratonie ponownie, chciałem złamać "barierę" 1:20 na tej trasie.

II Półmaraton Dwóch Mostów 2013r

Okazja do tego pojawiła się trzy lata później. Przygotowywałem się specjalnie pod ten półmaraton, cel minimum był chyba oczywisty, pobiec poniżej 1:20. Wszystko z dwójką po dwukropku będzie dla mnie osobistą porażką. Ostatnie dni przed startem to wielkie oczekiwanie, wreszcie nadszedł dzień startu. Starówka w Płocku po raz kolejny zamieniła się w biegowe centrum. Setki ludzi, a wśród nich ja, jeden z wielu, którzy tego dnia mieli swoje osobiste cele.

Punktualnie o 8:30 wystartowaliśmy. Nie było już odwrotu, przede mną jak i przed wszystkimi startującymi wielkie wyzwanie. Pierwsze 2 kilometry były w miarę dobre, tak jak chciałem zacząć, jednak później miałem przyśpieszać, a wyszło zupełnie na odwrót. Obudzenie nastąpiło po 4 kilometrze. Postanowiłem przyśpieszyć, Sebastian Dymek i reszta grupy konsekwentnie biegła swoje, zostałem sam, ale przede mną trójka rywali. Dość szybko ich doszedłem i wyprzedziłem.

fot. Rafał Podolewski

6 kilometr biegu- podbieg na MOŚCIE SOLIDARNOŚCI

Gdy na moście wyszedłem na "prowadzenie" przed sobą zobaczyłem pustkę. Najbliższy rywal był o ponad minutę przede mną. Czekała mnie samotność, chyba, że ktoś z tyłu się do mnie podczepi. Pierwsze 5km-19;01. Wiedziałem że jest za wolno, przecież miało być 18':20"-18':30". Niestety brak doświadczenia na tym dystansie, może brak pewności siebie i po prostu nie mój dzień zrobiły swoje. Drugą trudniejszą piątkę pokonałem niemalże w takim samym czasie, średnia prędkość to 3'48"/km, jednak między 8 a 9 kilometrem złapał mnie pierwszy kryzys.

fot Rafał Podolewski- między 10 a 11 kilometrem



fot. Ania Żuchowska - 11 kilometr

fot. Ania Żuchowska

Zbieg pozwolił mi "odpocząć". Kryzys minął, nabrałem sił na walkę z czasem, wiedziałem, że w tym przypadku biegnę mniej więcej na 1:20:30. Kolejne kilometry to zdecydowanie szybsze tempo, od trzynastego kilometra kalkulowałem, przecież muszę zrobić przewagę na pierwszych 5 kilometrach drugiej pętli, bo później na pewno będę tylko tracił. Tak jak myślałem tak było. Trzecią piątkę pobiegłem w 18':12" (3':38"/km) tym samym umacniając się na swojej pozycji, 15 kilometrów pokonałem w 56':13" (3'45"km) i przede mną zostało 6 najtrudniejszych kilometrów.

Nie będę pisał jak bardzo zmuszałem się do wysiłku, jak ciężko było mi trzymać tempo. Po każdym kilometrze obliczałem na jaki czas obecnie biegnę, nie dopuszczałem do siebie myśli, że będzie tak jak 3 lata temu. Wierzyłem w to, że osiągnę swój cel z nawiązką. Zwątpienie przyszło na 19 kilometrze, górka która była do pokonania nieźle dała mi w kość. Człapałem na sam jej szczyt, wkrótce zobaczyłem ZOO, Za chwile będzie z górki!!!. Uwierzyłem w to, że jeszcze nie wszystko stracone, biegłem ile sił w nogach, nie myślałem o finiszowym najdłuższym i mozolnym podbiegu. Miedzy 19 a 20 kilometrem kalkulowałem swoje międzyczasy i to jaki czas będzie na mecie. Podbieg minął mi całkiem szybko (jak na taki podbieg) i gdy wbiegłem na ostatnią prostą to wiedziałem, że muszę zmusić się do jeszcze większego wysiłku.. zegarek pokazał 1:19:11, a metę widziałem przed sobą. Zacisnąłem zęby i biegłem ile tylko miałem sił, nie patrzyłem, że do mety jest jeszcze 300 metrów. Sekundnik nieubłaganie zbliżał się do granicy 1:20:00. Wpadłem na metę nie będąc świadomym jaki czas wykręciłem. Nie miałem sił stać na nogach..

fot. Ania Żuchowska

fot. Agnieszka Węglewska

Po paru minutach nieoficjalnie dowiedziałem się, że mój czas na mecie to 1:19:59. Byłem zadowolony choć wiedziałem, że byłem w stanie pobiec lepiej gdybym inaczej rozplanował cały bieg. Wtedy również dowiedziałem się, że zająłem 10 miejsce OPEN wśród mężczyzn i będę miał zaszczyt stać koło wybitnych biegaczy.


Kolejnym miłym akcentem był fakt, że jako klub PŁOCK BIEGA NO AGE LIMIT zajęliśmy 3 miejsce w klasyfikacji drużynowej, mam nadzieję, że z roku na rok, z biegu na bieg nasz zespół będzie coraz silniejszy.

Płock Biega No Age Limit 3 drużyną podczas V Półmaratonu Dwóch Mostów

Entuzjazm z twarzy zniknął dopiero po kilku godzinach, dopiero wtedy dowiedziałem się, że mój wynik to 1:20:06. Nie osiągnąłem swojego celu, nie poprawiłem rekordu życiowego. Druga szansa z trzech w tym sezonie zakończona moją osobistą porażką. Przede mną jeszcze jeden cel na ten sezon. Przyznam, że najtrudniejszy do zrealizowania, ale trzeba walczyć i wymagać od siebie, nawet gdyby inni od Ciebie nie wymagali. Jak na razie wynik meczu Cezary Mysera-Półmaraton Dwóch Mostów 0:2, ale gramy do trzech zwycięstw!


Tymczasem czas na zregenerowanie się w 100% i powrót na ścieżki biegowe.

W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o osobach, które mnie wspierały i zawsze wspierają. Przede wszystkim dziękuje swojej dziewczynie Ani, bo to dzięki Tobie gdy upadnę, to szybko wstaje na nogi, Pomimo, że tego dnia wolałaś zdjęcie z kimś innym to i tak Cię Kocham i dziękuje :)

Dziękuje także kibicom i wolontariuszom, którzy żywiołowo zachęcali do walki, fotografom za zdjęcia. Gratuluje wszystkim którzy ukończyli ten trudny bieg i oczywiście gratulacje i brawa dla organizatorów, bo impreza jaką przygotowali zasługuje na 6+

Ze sportowymi pozdrowieniami

Cezary Mysera

Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Nie ma jeszcze tagów.
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
bottom of page