Bieg Konstytucji 3 maja- Golub-Dobrzyń
- Cezary Mysera
- 4 maj 2016
- 2 minut(y) czytania
We wtorek w Golubiu-Dobrzyniu odbył się Bieg Konstytucji 3 maja. Bieg ten był zaliczany do cyklu Biegowej Ligi Przełajowej, która składa się z czterech etapów.
Wstając rano z łóżka i nie odczuwając zbytnio bólu pomyślałem, że pobiegnę ten bieg dla samej satysfakcji, chciałem zobaczyć jak organizm będzie reagował po męce odbytej na Run Toruń, jednak decyzje o wystartowaniu (bądź nie) miałem podjąć po rozgrzewce.
Rozgrzewkę wykonałem standardowo, czułem się po niej przyzwoicie i postanowiłem, że wystartuję, a gdyby coś się działo to najwyżej zejdę (choć wiedziałem, że tak łatwo i z byle powodu nie zejdę z trasy).
Początek biegu to mocniejsze tempo, biegłem jako trzeci nie zwracając uwagi na prowadzącego zawodnika. Wykonywałem plan jaki sobie ułożyłem na początku. Po upływie około tysiąca metrów biegłem już tylko z Pawłem, z którym walkę mieliśmy stoczyć na finiszu. Nie ma zbytnio sensu pisać co się działo podczas biegu, gdyż bieg był w miarę równy i spokojny.


Po 4 kilometrze zacząłem czuć ból, Paweł mi odskoczył, ale po chwili ból ustąpił i mogłem dojść rywala. Tak było dwa razy aż w końcu mniej więcej na piątym kilometrze przycisnęła mnie kolka, która już nie puściła do końca biegu. Miałem ochotę powalczyć i starałem się to robić, ale kolka skutecznie hamowała moje zapędy.

Jestem jednak pozytywnie nastawiony, pomimo, że to zupełnie inne bieganie niż te jakie jestem w stanie osiągać to mam nadzieję, że za chwile to się zmieni i pomimo tego poślizgu na początku wrócę na właściwe obroty.
Bieg Konstytucji przyniósł mi II miejsce w klasyfikacji generalnej i I miejsce w swojej kategorii wiekowej.


A poniżej zdjęcie z osobą, z którą każdą porażkę przechodzę łagodniej. Osoba dzięki której potrafię się uśmiechać nawet wtedy gdy nie jest mi do śmiechu. Dziękuje Aniu :)

Comments