Przygotowania do sezonu 2016
- Cezary Mysera
- 27 kwi 2016
- 2 minut(y) czytania

Sezon 2015 zakończyłem startem w I Biegu ulicznym o Puchar Wójta gminy Siemiątkowo. Czas jaki uzyskałem 35'38" pozwolił mi optymistycznie spojrzeć na to, co mogę zrobić w 2016 roku. W styczniu wykonałem 3 mocniejsze jednostki treningowe. Dwa z nich to biegi ciągłe 10 kilometrowe (39'02",39'42") oraz planowałem sprawdzian na 5km, jednak z przyczyn zdrowotnych po 4km musiałem przerwać bieg (4km-14:49). W styczniu przebiegałem w sumie 233 kilometry co jest dla mnie zadowalającym wynikiem, biorąc pod uwagę fakt, że mój achilles nie jest jeszcze w 100% sprawny.
Luty to czas w którym zbyt dużo się nie działo, wykonałem tylko jeden mocniejszy trening i był to bieg zmienny 28 lutego. Czerpałem radość z wybiegań, a okres przygotowawczy zostawiłem sobie na marzec-kwiecień. W marcu wykonałem dwa treningi na stadionie: była to wytrzymałość tempowa 5x1km na której biegło mi się bardzo ciężko już od samego początku a drugi to wytrzymałość specjalna 6x600m i była to mordęga dla mojego organizmu. Przed biegiem wiosny wykonałem jeszcze bieg ciągły na 10 km (37':30") i ten trening pokazał mi, że kierunek jakim podążam jest właściwy,
Później odbył się bieg wiosny 19 marca na którym chciałem biec na około 90% swoich możliwości ze względu na testy sprawnościowe, które czekały mnie dzień później. Dystans nieco ponad 6 kilometrów pokonałem ze średnią 3'35"/km co na takim terenie jest dla mnie zadowalające. Jednak te najtrudniejsze treningi przygotowujące mnie do startów były dopiero przede mną. 30 marca wykonałem bieg ciągły (77%) na dystansie półmaratonu. Czas jaki uzyskałem to 1:26:37 mnie zadowolił gdyż z każdym kolejnym kilometrem się rozkręcałem i biegło mi się dość luźno. Kolejnym biegiem ciągłym był bieg na 10 kilometrów. Był to jednak bieg III zakresu, więc komfortu takiego już nie było (10km-36'10")
Po tym treningu nabrałem pewności siebie i wiary, że to co robię przynosi efekty. Obawiałem się czy moja wiedza na temat biegania wystarczy mi, abym mógł podnieść się po kontuzji, podczas której przytyłem 10kg i straciłem 9 miesięcy treningu . Kwietniowe mocniejsze bieganie to jeszcze wytrzymałość tempowa 3x1km (2'59",2'56",2'52") Zabawa biegowa 9km oraz dwa kluczowe treningi : Bieg Ciągły III zakresu 5km (16'50") oraz sprawdzian na stadionie miejskim w Płocku 3km (9'14").
Te treningi były dla mnie kluczowe, ponieważ miały mi pokazać na jakim etapie się znajduję i czego mogę wymagać od siebie podczas pierwszych startów. Niestety zabrakło mi 2 tygodni, aby założony plan wykonać w 100%. Pomimo tego uważam, że mogę walczyć o nowe życiówki już teraz na wiosnę. Okres przygotowawczy zakończyłem owym sprawdzianem 21 kwietnia i teraz zostaje mi ładowanie akumulatorów na starty, które zaczynam w najbliższą sobotę.
Podczas RUN TORUŃ wystartuję na 5km i to będzie sprawdzian czy mój trening przełoży się na wynik. Co do celów to trudno je mieć na zawodach przełajowych, ulicznych, jednak 14 maja podczas III Szybkiej Trójki w Płocku mam już obrany cel, a mianowicie czas poniżej 9 min. Czy mi się uda? Czy jestem w stanie tego nie wiem, 14 maja będę mądrzejszy o tą wiedzę.
Ponadto od maja będę startował jako zawodnik klubu PŁOCK BIEGA NO AGE LIMIT, mam nadzieję, że wspólnie rozniesiemy nie jedną drużynową imprezę w Polsce :)
Ze sportowymi pozdrowieniami
Cezary Mysera
Komentarze