Powiatowa Liga biegów przełajowych- Bieg Wiosny Golub- Dobrzyń 19.03.16r
- Cezary Mysera
- 19 mar 2016
- 2 minut(y) czytania
Dziś tzn. 19 marca wystartowałem w swoim pierwszym biegu tego roku. Był to bieg wiosny w Golubiu Dobrzyniu. Zawsze przed pierwszym startem w danym roku łapie mnie stres, tak było i dzisiaj choć wewnętrznie cieszyłem się z tego, gdyż brakuje mi startów, rywalizacji.. Co do samego biegu nie podchodziłem do tego jakoś szczególnie skupiony, skupiałem się na innych wartościach.


Wyjazd i rozgrzewkę przeprowadziłem z Anią :) Czas do startu a ja wtedy zacząłem sobie myśleć czego tu się spodziewać. Szybko skumałem, ze bieg będzie mocny od samego początku. Wiedziałem, że Mariusz Pawłowski będzie chciał mnie jak najszybciej zgubić i pociągnąć za sobą Pawła, to było oczywiste, więc starałem się być na to przygotowanym. Od początku ruszyło kilkanaście osób do przodu, standardowe zachowanie jednak po kilometrze (3'22"/km) biegliśmy już w trójkę i taki stan utrzymał się do około 3.5km.



Później nastąpiła zmiana. Mariusz zaczął się oddalać, Wyprzedził mnie Paweł a ja nie podjąłem walki trzymania się. Czemu? Jutro mam ważny dzień, ważniejszy od dzisiejszego biegu. Założeniem był bieg na 90% możliwości, Crossowy teren nie pomagał w rozpędzaniu się, korzenie i drzewa skutecznie hamowały zresztą na pewno nie tylko mnie. Po piątym kilometrze zauważyłem, że dystans pomiędzy czwartym zawodnikiem a mną stopniał, więc przyśpieszyłem i spokojnie wbiegłem na metę jako trzeci.



Dystans jaki był do pokonania to 6,3km. Czas jaki wykręciłem to 22'37" co daje średnią 3'35"/km/ Z tego czasu jestem zadowolony. Na tej trasie i w obecnej mojej dyspozycji uważam, że jest to dobry rezultat. Dzisiejszy bieg dał mi trzecie miejsce OPEN za Mariuszem Pawłowskim i Pawłem Moskalem (gratuluje chłopaki) i pierwsze miejsce w swojej kategorii wiekowej 20-29lat



Przede mną jutro ciężki dzień, a później przygotowania do kolejnego startu który już za miesiąc, choć nie wykluczone, że pobiegnę jeszcze coś wcześniej, im więcej przetarć przede mną tym lepsze predyspozycje i pewność siebie.
Dzsiaj nie sposób jednak nie wspomnieć o Ani, która wymiotła wszystkie rywalki na trasie wygrywając kategorie generalną z wynikiem 29'47". Zrobiła naprawdę solidną robotę na treningach (powrót po kontuzji ) za co jej gratuluje.

Więcej o biegu Ani przeczytasz klikając w zdjęcie poniżej, serdecznie zapraszam
I na koniec chciałbym podziękować fotografom za zdjęcia, które mogłem wykorzystać na swojej stronie, kibicom, którzy dopingowali na trasie i wszystkim uczestnikom biegu za sportową rywalizacje.
Comments